Dzisiaj jeden kadr od środka! :)
M & M Sesja plenerowa
Dzisiaj jeden kadr z sesji plenerowej. Pogoda pochmurna i troszkę deszczowa ale kto by się przejmował. :)
A & S - Fotografia Ślubna Rzeszów - Zapowiedź
Ten weekend był jakiś taki długi. Serio! Serio! :)
J & D - Fotografia Ślubna Rzeszów - Zapowiedź
Temperatura niska ale tylko według termometru. Działo się dużo i Państwo Młodzi mogą przysiąc. :)
M & M - Fotografia Ślubna Rzeszów - Zapowiedź
Oj działo się, działo!
Superowi Państwo Młodzi, no i oczywiście ja :)
J & M - Fotografia Ślubna Łańcut
Ale było fajnie! Mimo, że był to październik pogoda nam się udała zarówno w dniu ślubu jak i pleneru. A tak w ogóle to spotkaliśmy się na kawie kilka miesięcy przed całą uroczystością aby porozmawiać o przygotowaniach i nie tylko. Miło było słyszeć, że wszystko dobrze.
Kiedy nadszedł ten Wielki Dzień pierwsze spotkanie z Panią Młodą było w salonie kosmetycznym. Jak zawsze uśmiechnięta i punktualna. Mogliśmy obgadać wszystko co się wydarzy tego dnia, a co najważniejsze jak samopoczucie. Pan Młody w tym czasie pilnował aby w domu wszystko szło zgodnie z planem. Po przyjeździe dowiedziałem się gdzie mogę znaleźć rzeczy i osoby, które fotografowie lubią najbardziej :) Zostałem również wtajemniczony w niespodziankę dla Rodziców Państwa Młodych. Tylko nikomu nie mówcie ;)
Fajnie jak wszystko dzieje się w jednym miejscu, mam wszystko pod kontrolą. Krótka pomoc Google i można wiązać muchę. Uwielbiam prawdziwe muchy i krawaty. Na zdjęciach wychodzą rewelacyjnie. Chociaż największa zasługa modeli.
Przysięga była składana w pobliskim kościele, w którym Pan Młody czekał na swoją Wybrankę. Efektowne wejście i moment wzruszenia mimo, że kilka minut wcześniej się widzieli. Wyjście z kościoła musiało też mieć swój urok.
Sala weselna już czekała na gości ale oczywiście byłem pierwszy wszystko uwieczniając. Całą zabawę prowadziła formacja muzyczna Forte. Wszyscy świetnie się bawili co oczywiście widać na zdjęciach. Wiem, że zabawa trwała do białego rana.
Plener musiał być w górach. Najbliższe są Bieszczady, a ponieważ to był ostatni taki słoneczny i ciepły weekend spakowaliśmy plecaki i wyruszyliśmy szukając przygód i kadrów. Okazało się że wszyscy postanowili skorzystać z takiej pogody, więc ludzi było sporo. Na dodatek Państwo Młodzi byli dużą atrakcją, więc paparazzich nie brakowało. Po drodze tyle ciekawych miejsc, że wyjście na szczyt zajęło nam sporo czasu ale za to jakie widoki. Jednak na szczycie można na chwilę zapomnieć o wszystkim i podziwiać otwartą przestrzeń. Panu Młodemu tak się spodobało, że po konsultacjach również kupił lustrzankę i efekty już można podziwiać w internecie. Co ciekawe zaczął od teorii co w czasach aparatów w telefonach nie jest oczywiste.
Spotkaliśmy się niedawno na tiramisu, no i oczywiście wspominaliśmy jak było fajnie tego dnia. Oczywiście z Panem Młodym rozmawialiśmy o nowych technikach fotograficznych, które uczą jak uzyskiwać lepsze zdjęcie w aparacie.
Pozdrawiam Was serdecznie i do zobaczenia! :)
M & S - Fotografia Ślubna Dębica
Ostatni weekend września i na początku dnia troszkę pochmurno jednak później temperatura podskoczyła, że na końcu zapomniałem kurtki z domu Pani Młodej. Przyjechałem jak zawsze wcześniej aby spokojnie wszystkiemu i wszystkim się przyjrzeć. Dom był strzeżony przez Shilę, która bacznie obserwowała każdego kto wchodził i wychodził. Zostałem miło powitany, no i czułem się bezpiecznie. Atmosfera była sympatyczna i wszystko przebiegło zgodnie z planem. Państwo Młodzi zgadzali się na moje wizje artystyczne :)
Uroczystość ślubna odbyła się w Sanktuarium Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Zawadzie które akurat w tym samym czasie było zwiedzane, jednak największą furorę zrobił Pan Świadek który był w kilcie. Wszystkie Panie chętnie robiły zdjęcia.
Państwo Młodzi na wesele znaleźli piękne miejsce Zespół Dworsko-Parkowy Wola Ociecka. Szczegóły można znaleźć pod adresem TUTAJ. Oprawą muzyczną zajmował się ZESPÓŁ KAMABAND z którym świetnie się współpracowało. Lokalizacja na zdjęcia idealna. Wnętrza pięknie oświetlone i zadbane. Goście byli bardzo zadowoleni, ja również.
Plener przełożyliśmy na inny tydzień ponieważ pogoda była kapryśna.W sumie jadąc na sesję była duża mgła, jednak mimo obaw wypogodziło się szybko. Miejsce wybrane przez Młodą Parę sprawdziło się idealnie.
Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że widzimy się na sesji ale tym razem nie ślubnej! ;)
K & G - Fotografia Ślubna Rzeszów
Pewnie pamiętacie tą sympatyczną Parę z sesji narzeczeńskiej i to nie jednej, a dwóch sesji. W 2013 spotkaliśmy się wcześniej, bo na weselu które możecie zobaczyć TUTAJ. Jednak w końcu nadszedł długo oczekiwany dzień. Przygotowania były bardzo blisko siebie więc mogłem bez problemu być w dwóch miejscach. Pogoda dopisywała więc mogłem zwiedzić wszystkie zakamarki i oczywiście zapolować na fajne ujęcia. Zawsze dręczę buty, suknię i garnitur na rozgrzewkę więc tym razem nie mogło być inaczej. Wszędzie zostałem powitany bardzo serdecznie. Panowała bardzo miła atmosfera. Zaskoczył mnie napis Pana Młodego dla swojej wybranki, oczywiście został uwieczniony na zawsze :) Czasu było na tyle, że Pani Młoda mogła spokojnie zjeść pyszną zupkę. Może wydawać się to zabawne ale trzeba mieć siłę na cały dzień wrażeń. Pan Młody trafił na miejsce bez problemu ;)
Kościół bardzo ładnie przygotowany, a do tego wszyscy goście zostali zaproszeni do oglądania całej uroczystości z bliska. Było dużo uśmiechów i wzruszeń. Na końcu długi pocałunek przypieczętował przysięgę. Po wyjściu z kościoła wspólne zdjęcie wszystkich gości z fotoradaru Jacka :D
Zabawa weselna była nie daleko więc byłem pierwszy aby sfotografować wszystko przed wejściem Pary Młodej. Pierwszy taniec efektowny, a ponieważ słonko zaczynało się chować wpadłem na pomysł aby wjechać wyżej i złapać ostatnie przebłyski. Młodzi mieli troszkę czasu dla siebie.
Wszyscy bawili się świetnie, tańcząc i uczestnicząc w zabawach oczepinowych.
W dniu pleneru troszkę nam się zachmurzyło, a mógł się odbyć tylko w tym dniu. Ja jednak lubię chmurki, ponieważ można uzyskać bardzo fajny efekt. Dlatego taka pogoda mi nie przeszkadza, przy okazji jest odpowiednia temperatura.
Czekam na Wasze zdjęcia z wyjazdu i pozdrawiam! :)
A & P – Fotografia Ślubna Trzciana
Pogoda troszkę pochmurna ale dzięki temu temperatura była idealna. Do tego na niebie ogromny naturalny softbox. Na początku dręczyłem Pana Młodego i oczywiście obrączki. Pilnowałem ich jak oka w głowie. Później myk, myk do Pani Młodej. Wskazówki miałem dobre ale na wszelki wypadek zatrzymałem się zapytać czy dobrze jadę, ponieważ było to poza główną drogą i nie chciałem zabłądzić. Zostałem przywitany bardzo sympatycznie, a do tego nawet czekało coś słodkiego. Ja oczywiście takie smakołyki lubię jednak aparat wtedy za bardzo się do mnie klei ;) Kościół bardzo blisko więc wystarczyło przejechać przez główną drogę. Na ekranie widniały imiona Państwa Młodych więc wiedziałem, że dobrze trafiłem. Cała ceremonia przebiegła idealnie, jednak wychodząc but Pani Młodej utknął pomiędzy kratką. Trzeba było zdjąć but, a samo wyciągnięcie również nie było zbyt łatwe. Na szczęście wszyscy cali. Samo wesele odbyło się w restauracji Terminal blisko lotniska. Dzięki temu mogliśmy zobaczyć z bliska samoloty. Muzykę mixował DJ Mały. Plener był kukurydziano-wodny :) Pogoda udała nam się bardzo, bardzo.
Fajnie było Was poznać! :)