Myślałem, że czytnik linii papilarnych tylko w najnowszym iPhonie, jednak myliłem się teraz nawet obrączki mają go na wyposażeniu :) Pani Gabrysia z Żołyni, która prowadzi gabinet kosmetyczny, zawsze wie jak mi sprawić frajdę i ułatwić pracę. Efekty tego widać na zdjęciach. Cała uroczystość odbyła się na miejscu więc daleko nie podróżowałem. Jak zwykle musiałem uciec z suknią i butami ale ja już tak mam. Wszyscy domownicy i goście byli bardzo mili dla mnie ale ja staram się być i tu, i tam :) Jak pisałem w zapowiedzi, pogoda się udała, no może przez chwilę krótkie przelotne opady. Goście jednak bawili się świetnie więc aura nie mogła popsuć atmosfery. Tort palce lizać. Oczepiny punktualnie, oczywiście ja też. Plener wietrzny ale za to moje ulubione chmurki. Miejsce pewnie niektórzy znają ale mi się nigdy nie znudzi. Pewnie za jakiś czas całkiem zniknie ale tyle tam różnych zakamarków. Strasznie się cieszę, że mogłem z Wami współpracować. Dziękuję i gratuluję!
J & M – Zapowiedź – Fotografia Ślubna Łańcut
Piękna złota jesień, do tego słonko, uśmiechy dwa i dużo pozytywnej energii. To jest sprawdzona recepta na świetne kadry. No może jeszcze opakowanie czekoladek dla ... ;)
M & S – Zapowiedź – Fotografia Ślubna Dębica
Ja to mam szczęście do Par które uśmiechają się od ucha do ucha. A na dokładkę goście którzy świetnie się bawią.
K & G - Zapowiedź - Fotografia Ślubna Rzeszów
A & P - Zapowiedź
Troszkę się ostatnio ochłodziło ale miłość cały czas gorąca :)
B & P – Zapowiedź - Fotografia Ślubna Łańcut
Było ciepło, a nawet gorąco. Przecież nie może być inaczej gdy miłość wisi w powietrzu.
A & N – Zapowiedź
Dzisiaj zaszalałem, aż dwa wpisy :) Ponieważ moja Para jutro wyrusza w drogę specjalnie dla Nich kilka zdjęć. P.S. My się deszczu nie boimy!
T & K – Zapowiedź
Cały tydzień padało ale w sobotę nie wiadomo skąd pojawiło się słonko. To samo we wtorek podczas sesji plenerowej. Albo ja byłem bardzo grzeczny, albo moi Młodzi :)
Sesja zaręczynowa i nie tylko!
Zima tego roku nie jest zbyt zimowa ale za to mieliśmy piękną jesień.
Był to ostatni tak ciepły weekend, w lesie całe rodziny w poszukiwaniu dzikich grzybów. Liście przebarwiły się genialnie, do tego troszkę słonka na pięknym niebieskim niebie, uśmiechnięta Para i zdjęcia gotowe. Było bardzo sympatycznie, aż szkoda było wracać.