W zeszłym roku miałem krótką przerwę w fotografowaniu ślubów i wybrałem się w odwiedziny do Siostry. Zapytacie gdzie dokładnie? Nie jest to oczywiste, ponieważ moja Siostra lubi podróżować. Obecnie mieszka w USA, więc chciałem zobaczyć "American Dream" :) Odwiedziny się udały, na lotnisku jednak zostałem dokładnie prześwietlony. Na początku myślałem, że to przez sprzęt fotograficzny w moim bagażu ale chodziło o kiełbasę :D Udało mi się dokładnie zwiedzić Waszyngton oraz Nowy Jork. Miasta duże ale jak bardzo się różniące. W tym pierwszym nie ma drapaczy chmur, większość budynków jest niska chociaż na pewno odległości są spore. Czułem nóżki ale tylko od zmęczenia ;) Nowy Jork to jest to co widać na filmach, czyli budynki do nieba. Pogoda była super więc mogłem pstrykać dużo zdjęć bez pośpiechu. W parku nawet widziałem parę ślubną ale niestety mieli już swojego fotografa.
Dziękuję moim wspaniałym przewodnikom tym dużym i małym! :)